Czytanie w drodze
niedziela, 20 listopada 2016
Rozbabrane książki
Tokarczuk leży bo faza odeszła, tzn chciałem skończyć Ćapka, słabo jakoś. Udało się dojechać do końca z Katem.
Kat w dawnej Polsce, na Śląsku i Pomorzu - Szymon Wrzesiński, Replika 2010 - Historia profesji i kary i metody ich wykonywania, rys prawie leksykalny. Są przypisy i źródła. Inspirujące.
piątek, 28 października 2016
Choroba sprzyja czytaniu
Olga Tokarczuk - Księgi Jakubowe, dłuższa wyprawa. Po pierwszych stu stronach już wiem, że stanie obok Umberto Eco.
H.P.Lovecraft - Call of Cthulhu - audiobook w oryginale. Drażniąca wymowa Cthluhu, R`ylech i całej reszty. Półtorej godziny przeleciało jak z bicza strzelił. Przeklęte dziecko - scenariusz sztuki teatralnej.JKR dodana jako autorka, chyba tylko dla przyciągnięcia uwagi. Trybutowa opowieść o dzieciach Harrego Pottera, Malfoya i innych. Przegląd większości postaci z oryginału. Parę pomysłów miało potencjał i po liftingu nadawało by się do ekranizacji. Mimo wszystko odbiera się te książkę jak fanfic. Dla miłośników tematu.
Child 44 aka System - Tom Rob Smith, Czerwony Smok spotyka 1984. Duszna, mroczna, paranoiczna i klaustrofobiczna opowieść o braterskiej miłości. Książka na plus, film koszmarnie ją kaleczy spokojnie można go sobie darować.
Robert Galbraith - Trzy tomy Cormorana Strike`a. Pierwszy słodki, drugi wytrawny, trzeci gorzki. Dobre!
wtorek, 9 sierpnia 2016
Ambasadoria
wtorek, 26 lipca 2016
Aktualnie czytane
Księga Smoków Polskich - Bartlomiej Grzegorz Sala - próba zestawienia występowania tych istot na terenach ziem polskich, z punktu widzenia antropologicznego. Schemat typowy od bajki do naukowych teorii. Cudne obrazki!
czwartek, 21 lipca 2016
Klęska Armii Kwantuńskiej
Skończyłem, "Klęskę..." trzeba mieć duże zaparcie by przez to przebrnąć, mi zajęło ze trzydzieści kiblo-godzin. Postaram się obiektywnie spojrzeć na te pozycję i czy warto było tak się męczyć.
Skrajnie propagandowe dzieło o tym jak to niezwyciężona Armia Czerwona gromi żółtych faszystowskich kurdupli w Mandżurii i okolicach, niosąc na swych sztandarach hasła, równości i braterstwa. Chyba nie należało oczekiwać czegoś innego skoro książka wyszła spod ręki a raczej rąk zespołu autorskiego w skład którego wchodziło, dwóch radzieckich marszałków, dwóch generał majorów i trzech pułkowników. Jednakże gdy się przefiltruje sowiecką nowomowę i a skupi jedynie na opisie operacji bojowych robi się ciekawie. Rozmaz z jakim przeprowadzono całą kampanię, faktycznie nie ma sobie równych w całej historii wojskowości. Po raz pierwszy czytałem o walkach na Kurylach i Sachalinie, oczywiście nie mogło zabraknąć radzieckich bohaterów, którzy biegli na bunkry blokując własnymi ciałami okna i pole widzenia strzelcom, obwieszonych granatami i minami rzucających się pod japońskie czołgi (gdy to samo czynili Japończycy był to z ich strony akt najwyższego tchórzostwa i bezrozumnego działania, które można jedynie porównać do działania bezwolnego pocisku). Jakie to wszystko jest względne.
Większość starć opisanych jest dość żwawo i bez zbędnego przynudzania, chwalebnie głosząc o skuteczności radzieckiego człowieka oraz za nic mając japońskich tchórzy którzy by nie zwiać przed nadchodzącym pogromem gremialnie przykuwali się do swoich karabinów maszynowych. Nigdzie wcześniej nie spotkałem się z taką praktyką wśród Cesarskich żołnierzy, ale może jeszcze mało czytałem. Galeria ruskich, mongolskich i koreańskich generałów zdobi co drugą stronę książki. Dołączone mapki pozwalają zorientować się w kierunkach natarć armii. Książka wydana 1968 roku przez MON w dość ograniczonym nakładzie 2305 egzemplarzy, upolowana za parę groszy na allegro. Bez zachwytu ale w sumie warto było się przez te lekturę przeczołgać. Myślę, że będę czasem do niej wracał.
sobota, 25 czerwca 2016
Trochę z czerwca aktualizacja
Douglas Ford - Pacyfik starcie mocarstw - wyd. Znak, Kraków 2013. str 400 - Nudne jak flaki z olejem amerykańskie opracowanie dotyczące wojny na Pacyfiku. Irytujące powtórzenia może gdyby je wywalić z treści i podsumowania każdego rozdziału, dodając w to miejsce jakieś wspomnienia, mapki, listy, rozruszałoby to lekturę. Dwa rozdziały trochę ciekawsze, pierwszy pt "Morale i motywacja do walki" oraz zakończenie, w którym kawa na ławę autor wykłada jak to Mucica rozwalcowała nukami Japsów, trochę trąci ckliwą propagandą. Bardzo wątpię bym szybko do tej pozycji wrócił.
Umberto Eco - Zapiski na pudełku od zapałek - Poznań 1993. str 140 - Zbiór felietonów drukowanych w latach 1986 - 1991 w "L`Espresso". Sarkastyczne spojrzenie autora na otaczającą go rzeczywistość. Trochę podróż do innego czasu. Zdecydowanie warto.
Paulina Sołowianiuk - Jasnowidz w salonie czyli spirytyzm i paranormalność w Polsce międzywojennej - wyd. Iskry, Warszawa 2014. str 215, w tym bibliiografia, spis rzeczowy i index osób. - Pozycja pozwala zapoznać się z tematem spirytyzmu od połowy lat 50tych XIXw do pierwszych lat po wojnie. Od Prusa do Kabaretu Starszych Panów. Sporo ciekawych faktów, Piłsudzki, Ossowiecki, poeci i szaleńcy. Trochę szkoda, że moda na wirujące stoliki, mediumistów i duchy, minęła...
Temat pogłębiony projekcją Medium, chyba najlepszego polskiego filmu ocierającego się o parapsychologię.